Hyjek: Piast wydaje mi się teraz idealnym wyjściem

fot. laczynaspilka.com

– Od kiedy gram w polskich kadrach, zawsze było sporo zapytań o moją sytuację ze strony polskich klubów. Ale Piast wydaje mi się teraz idealnym wyjściem – powiedział Javier Ajenjo Hyjek w wywiadzie dla “Super Expressu”. 

Przyjście młodego Hyjka do Polski mogło zaskoczyć. Transfer do Piasta oznaczał przecież opuszczenie Atletico, w którym od lat wychowywał się 19-latek. Z “Piastunkami” podpisał on 3-letnią umowę. Jak sam przyznaję, przejście do wicelidera PKO Ekstraklasy jest związane z nadzieją, jaką pokładają na niego w klubie. Na pytanie dlaczego właśnie zdecydował się na Gliwice odpowiedział: – Bo klub pokazał, że bardzo mu zależy. Prezes, dyrektor sportowy, trener… Każdy z nich dawał mi do zrozumienia, że ten transfer jest dla Piasta ważny, że łączą ze mną duże nadzieje. Zanim podjąłem ostateczne decyzje, zapytałem też Hiszpanów z Piasta, Gerarda Badię i Jorge Felixa. Obaj wystawili i klubowi, i miastu bardzo dobrą opinię. Rozmawiałem też z kolegami z młodzieżowych kadr Polski. Też mówili, że polska liga jako start do dorosłej kariery jest dobrym miejscem.

– Od kiedy gram w polskich kadrach, zawsze było sporo zapytań o moją sytuację ze strony polskich klubów. Ale Piast wydaje mi się teraz idealnym wyjściem. Rok temu mistrzostwo Polski, teraz zanosi się na miejsce, które da grę w Lidze Europy. Wygląda to wszystko bardzo ciekawie – dodał młodzieżowy reprezentant Polski.

Nie zabrakło również wątku odejścia z klubu, w którym spędził całą dotychczasową karierę. Hyjek wspomniał również o treningach z pierwszym zespołem “Los Colchoneros”

Mogłem zostać w Madrycie, ale to by oznaczało wydłużoną drogę do dorosłej piłki. Miałem też propozycje z różnych miejsc w Europie, od znanych klubów, ale to wszystko było pod kątem drużyn U23, U21… A ja już chcę spróbować sił w dorosłej piłce. Natomiast co do Atletico. Teraz liczy się Piast, Piast, Piast. Natomiast ja całe życie spędziłem w Atletico i powiem tak: drzwi do tego klubu są dla mnie cały czas otwarte. Na koniec nie powiedzieliśmy sobie „żegnaj”, a raczej „do zobaczenia”.

Trenowałem z Griezmannem, Torresem, ale najbardziej zachwycił mnie Saul. Gdy zobaczyłem po raz pierwszy co on potrafi, powiedziałem tylko do siebie: „Ufff, co za gość”.

Simeone najlepiej określa jedno słowo „jefe”. Szef, lider, wódz… Niezwykły człowiek. Gdy z tobą rozmawia, od razu „transmituje” na ciebie swoje zaufanie. Naprawdę, pod względem mentalnym wyjątkowa postać, ale i pod strice piłkarskim również – powiedział pomocnik na temat trenera pierwszej drużyny Atletico – Diego Simeone.

Na sam koniec rozmowy, Hyjek opowiedział o poziomie swojego języka polskiego i o swoim piłkarskim marzeniu

– Postaram się już wkrótce udzielać wywiadów po polsku. Rozumiem praktycznie wszystko, ale czasem mam trudności z wyrażeniem własnych myśli. Ale teraz, mieszkając w Polsce, mam nadzieję szybko złapać łatwość w mówieniu.

Zapytany o piłkarskie marzenie odpowiedział: – Pierwsza reprezentacja Polski. Mam nadzieję, że to się zdarzy prędzej niż później. Urodziłem się w Madrycie, całe życie spędziłem w Hiszpanii, tata jest Hiszpanem, a mama Polką. I mama dbała, aby w naszym domu były polskie tradycje, niejedno lato spędziłem zresztą właśnie tu w Polsce. Gliwice są inne od Madrytu, ale też mi się podobają. Poza tym, nie interesuje mnie klimat, to czy tamto, że tu generalnie zimniej. W głowie mam tylko futbol.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x