Hiszpański walec rozjechał Niemców! Rekordowa porażka stała się faktem

Hiszpański walec

fot. SeFutbol

Hiszpania pokonała niemiecką kadrę na stadionie La Cartuja w Sewilli w ramach Ligi Narodów UEFA. Nie było litości, licznik zamknął się na sześciu bramkach!

Hiszpanie od początku zdawali sobie sprawę, że tylko zwycięstwo ich urządza, podczas gdy niemiecka drużyna liczyła na błędy rywala. W 17. minucie meczu wynik otworzył Alvaro Morata po dograniu z rzutu rożnego Fabiana Ruiza. Po dwóch kwadransach gospodarze powinni podwyższyć prowadzenie, ale Manuel Neuer zatrzymał Ferrana Torresa.

Starania bramkarza Bayernu Monachium na nic się zdały, albowiem już kilka minut później mieliśmy 2:0. Koke dośrodkowaniem z lewej flanki znalazł Olmo, który wygrał starcie w powietrzu, ale jego uderzenie zatrzymała poprzeczka. Los chciał, że po odbiciu od obramowania futbolówka spadła pod nogi Ferrana Torresa. Ten nie miał problemów, by strzał zamienić na gola. Zanim przyjezdni zdążyli pozbierać się po utracie kolejnej bramki, Hiszpanie uderzyli raz jeszcze. Rzut rożny wykorzystał Rodri, który posłał piłkę do siatki Neuera. Wynik do przerwy – 3:0.

Zmiana stron, a festiwal trwa!

Po przerwie wszyscy spodziewali się stanowczej reakcji niemieckiego selekcjonera. Jednak oni dziś kontynuowali swoje, nie wiedząc, co dzieje się na La Cartuja. Druga połowa była kopią pierwszego aktu i zaczęła się od wspaniałej okazji Daniego Olmo, ale niemiecki golkiper zatrzymał zawodnika RB Lipsk. Ponownie Neuer dał spokój tylko na chwilę. Podopieczni Luisa Enrique przechwycili futbolówkę w środkowej strefie, a Jose Gaya w polu karnym rywala przytomnie wyłożył piłkę Torresowi, który na koncie miał już dublet.

Hiszpania nadal robiła swoje, dominując od początku do końca i strzelając kolejne bramki. W 72. minucie było już 5:0, ponieważ nienasycony Ferran Torres skompletował hattricka. Pierwszy w reprezentacyjnej karierze. Kompletnie niepilnowany zamknął kontratak Hiszpanów plasowanym uderzeniem. Dużą zasługę zawdzięcza jednak Ruizowi, który ściągnął wszystkich rywali na siebie, odsłaniając miejsce piłkarzowi Manchesteru City.

Reprezentacja Niemiec w 77. minucie postraszyła jeszcze Simona. Serge Gnabry potężnym strzałem zatrząsnął poprzeczką, ale bramki nie było. Finalnie rezultat ustalił Mikel Oyarzabal bramką zdobytą na minutę przed regulaminowym czasem gry. Podopieczni Joachima Loewa ustanowili niechlubny rekord, przegrywając aż 0:6

Najlepsi i najgorsi

La Furia Roja nie mogła zawieść i nie zawiodła. Hiszpanie przełamali serię trzech meczów bez zwycięstwa, a Luis Enrique dał nam najlepszy wykon w trakcie swojej drugiej kadencji. Hiszpanie grali dynamicznie, zwiększając nacisk z minuty na minutę. Kompletnie przejęli środek boiska, ostukując co rusz niemiecką bramkę. Powracający Koke zaskoczył. Ferran Torres, Dani Olmo czy Fabian Ruiz dorośli do roli, którą powierzył im selekcjoner. W końcu stempel zaznaczył i Morata, który ma stanowić o sile ataku. Projekt zaczyna zbierać żniwa i to cieszy przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy.

– To jeden z najbardziej kompletnych i najlepszych meczów reprezentacji narodowej. Byliśmy lepsi w poprzednich meczach, ale rezultat był różny. Nasi napastnicy mają wysoką jakość. Szkoda, że ​​nie mamy strzelca, który strzelił wiele bramek goli, ale widzieliśmy kilku graczy, którzy osiągnęli to wspólnie – mówił Luis Enrique na pomeczowej konferencji.

Zespół gości poniósł pierwszą porażkę od 2019 roku (2:4 z Holandią). Selekcjoner reprezentacji Niemiec nie krył, że przeciwnik był tego wieczoru po prostu zbyt silny. – W drugiej połowie próbowaliśmy wywierać presję, by zdobyć bramkę i wrócić do gry. Hiszpanie grali lepiej, byli szybsi i bardziej precyzyjni.

 To był idealny mecz. Wszyscy połączeni i na dobrej drodze. Niemcy wydobyli swoją najlepszą drużynę i myślę, że od początku graliśmy dobrze. T Fajnie jest być w finale. Jest 30 zawodników, którzy mogą bardzo dobrze reprezentować Hiszpanię. Nie mieliśmy żadnej szansy. Powiedzieliśmy, że ufamy graczom, których powołaliśmy i że są na dobrej drodze. Dzisiaj zobaczyliśmy, że nie jesteśmy tak zaawansowani w naszym rozwoju, jak myśleliśmy i liczyliśmy po ostatnich meczach – mówił Joachim Loew.


17.11.2020r, 6. kolejka Ligi Narodów, Estadio La Cartuja, Sevilla

Hiszpania 6:0 Niemcy

Alvaro Morata 17′,Ferran Torres 33′,55′,71′, Rodri 38′, Mikel Oyarzabal 89′

Hiszpania: Unai Simón; Sergi Roberto, Sergio Ramos, Pau Torres, Jose Luis Gayà – Rodri Hernandez, Sergio Canales, Koke – Dani Olmo(Gerard Moreno 73′), Ferran Torres(Marco Asensio 73′), Alvaro Morata(Mikel Oyarzabal 73′)

Niemcy: Manuel Neuer – Matias Ginter, Niklas Süle(Jonathan Tah 46′), Robin Koch, Philipp Max – Leon Goretzka(Florian Neuhaus 61′), Ilkay Gündogan, Toni Kroos, Leroy Sané(Gian-Luca Waldschmidt 61′), Serge Gnabry, Timo Werner(Benjamin Henrichs 76′)

Żółte kartki: Koch, Tah

Sędzia: Andreas Ekberg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x