Frankowski: Czułem, że muszę podnieść nieco poprzeczkę

Przemysław Frankowski

Filip Novak, Przemysław Frankowski / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Przemysław Frankowski to jeden z polskich zawodników, którzy latem zdecydowali się na przejście do Ligue 1.

Po dwóch i pół roku skrzydłowy zmienił Chicago Fire na RC Lens. Frankowski dość szybko zadebiutował w nowych barwach i we francuskiej ekstraklasie ma już za sobą cztery występy.

– Temat przenosin do Francji, od momentu pojawienia się aż do finalizacji rozmów, był bardzo konkretny. Od samego początku można było założyć, że w tym wypadu skończy się transferem. Dzień przed meczem z Philadelphią – jak się później okazało – moim ostatnim w Chicago, zarówno trener jak i dyrektor sportowy zapytali, czy na pewno chcę grać, bo rozmowy z Lens są bardzo zaawansowane, czy chce w związku z tym podejmować ryzyko. Powiedziałem, że z szacunku dla klubu i kolegów z zespołu pragnę wystąpić. Później wszystko potoczyło się już bardzo szybko. Zagrałem i pożegnałem się bramką, a już w środę byłem we Francji, żeby podpisać kontrakt – zdradza Frankowski w rozmowie dla “Łączy nas Piłka”.

Zawodnik przyznał, że wszystko potoczyło się szybko. Mocno w przenosinach pomogła mu jego żona.

Chicago to kapitalne miejsce do życia. Czułem już jednak, że komfort jest za duży, że muszę coś zmienić, podnieść nieco poprzeczkę, żeby pomóc sobie jeszcze bardziej się rozwinąć. Potrzebowałem nowych wyzwań. Fajnie się to wszystko ułożyło – dodał.

Cała rozmowa dostępna w serwisie “Łączy nas Piłka“.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x