Fortuna I liga: Lider rozpoczął rok od straty punktów

Łukasz Grochala/Cyfrasport/ŁKS Łódź

Lider Fortuna I ligi inaugurację piłkarskiej wiosny zakończył podziałem punktów. ŁKS Łódź zremisował na swoim boisku 1:1 z GKS-em Tychy. Goście objęli prowadzenie po golu z rzutu karnego Krzysztofa Wołkowicza. Lider jeden punkt zdobył dzięki odpowiedzi z jedenastu metrów Pirulo.

Kontrola gospodarzy

Do przerwy zdecydowaną przewagę posiadali gospodarze. Lider Fortuna I ligi dominował biorąc pod uwagę między innymi liczbę oddanych strzałów na bramkę rywala. Przewagę miejscowi mieli także w posiadaniu piłki (74% do 28% do przerwy). Sporo roboty w bramce GKS-u miał Konrad Jałocha, który udanie interweniował m.in. po dwóch próbach Michała Trąbki. W jednej sytuacji wyręczyli go defensorzy. W 12. minucie futbolówkę z lewego skrzydła wrzucał Stipe Jurić. Futbolówka trafiła pod nogi Kamila Dankowskiego, który posłał mocne uderzenie na bramkę gości. Piłka minęła Jałochę, jednak całą sytuację uratował ustawiony na linii bramkowej Krzysztof Wołkowicz. Lewy defensor GKS-u oddalił zagrożenie.

Tyszanie od początku byli raczej bezzębni. Co prawda goście próbowali momentami wyjść wyżej do defensorów ŁKS-u, lecz nie przyniosło to większego skutku. Jedyny celny strzał do przerwy GKS oddał w 39. minucie. Po strzale Mateusza Czyżyckiego i drobnym rykoszecie skutecznie interweniował Aleksander Bobek.

Większych zmian po przerwie nie zauważono. Zaraz po wznowieniu gry Jałochę uderzeniem głową postraszył Szeliga. Kilkanaście minut później bliski strzelenia efektownego gola z powietrza był sprowadzony zimą z Wisły Płock Michał Mokrzycki. Przyjezdni jednak mieli swoje momenty. Na bramkę Bobka uderzał m.in. Kacper Skibicki. Niewiele zabrakło natomiast, by strzał z powietrza Patryka Mikity zakończył się trafieniem.

Dwa karne, ale rozstrzygnięcia brak

Niespodziewany zwrot akcji nastąpił w 71. minucie. W walce o piłkę w polu karnym ŁKS-u starli się ze sobą Nacho Monsalve i Marcin Kozina. Po dłuższej chwili i skorzystaniu z systemu VAR Grzegorz Kawałko wychwycił “stempel” Hiszpana na nodze rywala i wskazał na jedenasty metr. Odpowiedzialność na swoich barkach udźwignął Krzysztof Wołkowicz, który pewnym strzałem pokonał Bobka.

Chwilę później VAR ponownie był w użyciu. Tym razem dynamicznie wbiegającego Pirulo nieprzepisowo powstrzymywał Nemanja Nedić. Tym razem wideoweryfikacja trwała o wiele dłużej, lecz ostateczna decyzja była korzystna dla miejscowych. Do piłki podszedł sam poszkodowany, który nie zawiódł. Wprowadzony z ławki Hiszpan kompletnie zmylił Jałochę i doprowadził do wyrównania.

Niewiele zabrakło, by to ostatecznie GKS triumfował. W ósmej minucie doliczonego czasu gry po groźnym uderzeniu głową Daniela Rumina świetnie interweniował Bobek. ŁKS tym samym zremisował po raz piąty w tym sezonie. Drużyna prowadzona przez Kazimierza Moskala zachowa pozycję lidera, lecz przewaga nad drugim Ruchem Chorzów stopniała do trzech punktów. Chorzowianie wczoraj wykorzystali porażkę Puszczy Niepołomice i dzięki wygranej z Chrobrym Głogów stali się drugą siłą ligi. GKS natomiast pozostanie na 11. pozycji z 24-oma punktami na koncie.

Tabelę rozgrywek można zobaczyć tutaj.

19. kolejka Fortuna I ligi, Stadion im. Władysława Króla w Łodzi

ŁKS Łódź – GKS Tychy 1:1 (0:0)

Pirulo 83 (karny) – Krzysztof Wołkowicz 73 (karny)

ŁKS: Aleksander Bobek – Kamil Dankowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Oskar Koprowski – Bartosz Szeliga (Piotr Janczukowicz 90′), Michał Mokrzycki, Mateusz Kowalczyk, Bartosz Biel (Pirulo 62′), Michał Trąbka – Stipe Jurić (Nelson Balongo 62′).

GKS: Konrad Jałocha – Krzysztof Machowski, Nemanja Nedić, Petr Buchta, Krzysztof Wołkowicz – Kacper Skibicki (Natan Dzięgielewski 90′), Antonio Domínguez (Mateusz Radecki 84′), Wiktor Żytek, Mateusz Czyżycki (Jakub Tecław 84′), Marcin Kozina (Daniel Rumin 74′) – Patryk Mikita.

Żółte kartki: Monsalve – Żytek, Machowski, Czyżycki, Skibicki, Jałocha.

Sędzia: Grzegorz Kawałko z Olsztyna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x