Finanse Ekstraklasy. Lider? Bez niespodzianek

W najnowszym raporcie EY i Ekstraklasa S.A. zanotowano najwyższe przychodzi w historii polskich rozgrywek piłkarskich. Nie jest niespodzianką, że napędzały je głównie pieniądze za występ Legii Warszawa w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Legia jest także liderem we wszelkich rankingach.

Motywującym może być fakt, że pierwszy raz cała liga zakończyła sezon dodatnim wynikiem finansowym netto. Oznacza to, że przychody były zdecydowanie wyższe od kosztów (66 mln zł). Z kolei za prawa mediowe kluby wygenerowały o ponad 80 mln zł więcej niż rok temu (473 mln zł w porównaniu do 390 mln zł).

Zarówno prezes zarządu Ekstraklasa S.A. – Dariusz Marzec jak i członek zarządu – Jacek Bednarz podkreślali, że dobre wyniki finansowe to głównie zasługa awansu polskiego klubu do Champions League po dwudziestu latach przerwy. Jednocześnie podkreślano, że brak naszych zespołów w europejskich pucharach na sezon 2017/18 znacząco wpłynie na ogólne wyniki finansowe. Mimo to spółka spodziewa się stabilnych przychodów ligi.

Jestem bardzo zadowolony z raportu jeżeli chodzi o część biznesową. Mamy rekordowe przychody ligi, poprawia się rentowność w klubach. Po raz pierwszy wygenerowaliśmy znaczące zarobki względem kosztów. Duża tego zasługa Legii Warszawa i jej grze w Lidze Mistrzów, ale pozostałe kluby także zbliżają się do stabilnego poziomu. Dobrze prezentuje się także frekwencja na stadionach, drugi sezon z rzędu notujemy wzrosty. Co ciekawe już w tych pierwszych kolejkach sezonu 2017/18 widać wzrost w porównaniu do tego okresu z poprzedniego sezonu. Czyli okazuje się, że w wakacje także można chodzić na stadiony. Reasumując: przychody, rentowność i frekwencja to elementy, które cieszą. Martwi dyspozycja sportowa. Ale nie stwierdzę, że pozostawia wiele do życzenia. Od dawna jesteśmy na poziomie wahania formy. Potrafimy mieć słabe wyniki w pucharach, po których nagle przychodzi awans Legii do fazy grupowej Champions League. Nagle Legia w pierwszych dwóch meczach wypada bardzo słabo, by ostatecznie osiągnąć dobre rezultaty. Początek tegorocznych eliminacji też nie wskazywał tak złych wyników. Pozostaje nam jako spółka współpraca z klubami, by stabilizować sytuację i poprawiać osiągnięcia. – podkreślił Dariusz Marzec w rozmowie z pilkarskiswiat.com.

W poszczególnych rankingach są niespodzianki. Chociażby w czołówce wynagrodzeń wypłaconym klubom przez Ekstraklasa S.A. na piątym miejscu jest Korona Kielce. Jeżeli chodzi o najlepszą ekspozycję miast w kontekście ligi, to rządzi Trójmiasto. Pierwsza jest Gdynia, a trzeci Gdańsk. Wiceliderem Białystok. Z kolei w przypadku wartości ekspozycji miasta w Internecie to trzecie miejsce zajmuje Wisła Kraków.

W biznesowych rankingach zdecydowanie na czele jest Legia. Wygenerowała największe przychody w historii – 281 milionów złotych. Na drugim miejscu jest Lech, trzecia Lechia, a czwarta… Cracovia. Co ciekawe w pierwszej piątce jest jeszcze Zagłębie Lubin.

Coraz więcej klubów kończy sezon z dodatnimi wynikami w kontekście finansów. To oznacza, że część zysków będzie można zamienić na inwestycje. Na jakie? Zadecydują beneficjenci tych środków. Oczywiście niepokoi, że są duże różnice. Uważam jednak, że budujemy solidne fundamenty do dobrych biznesów, co z kolei przełoży się na fajne widowiska sportowe.  Jeżeli chodzi o europejskie puchary… to wiadomo, że Legia, czy inne polskie kluby już nie osiągną w tym sezonie takich rezultatów finansowych. Ale patrząc na poprzednie sezony, to i tak Legia miała korzystny współczynnik zarobków wobec kosztów. Oczywiście nie osiągnie tak dobrego wyniki, jednak i tak byłby korzystny. – powiedział Jacek Bednarz.

W 2015 roku liga przekroczyła 500 milionów złotych dochodów. Za ostatni sezon Ekstraklasa przekroczyła kolejną barierę – 700 milionów złotych. Co ciekawe niepełne wyniki finansowe opublikowała Termalica Bruk-Bet Nieciecza, przez co nie była uwzględniana w części rankingów.

Cały raport EY i Ekstraklasa S.A.