Dziękuję wszystkim trenerom, z którymi pracowałem – z wyjątkiem jednego

Capello

Angel Martinez/Real Madrid via Getty Images

Odszedł, bo musiał. Odszedł, bo nie chciał słyszeć, że musi nad sobą pracować. Capello go odstawił, a z tym nie mógł się pogodzić. Ronaldo po niespełna pięciu latach opuścił Madryt, kończąc swój rozdział w erze „Galacticos”.

– To łamie mi serce, ale takie jest życie. Szkoda. Nigdy nie miałem żadnych problemów z trenerem, ale on mnie nie chciał, a ponieważ jestem zawodowcem, chciałem kontynuować grę, więc szukaliśmy innego rozwiązania – mówił „Il Fenomeno”, który zimą 2007 roku opuścił stolicę Hiszpanii. 30-letni Ronaldo podpisał półtoraroczny kontrakt z AC Milanem. „Rossoneri” za Brazylijczyka zapłacili 8 milionów euro, z czego pół miliona było zależne od kwalifikacji do Ligi Mistrzów w obecnym lub przyszłym roku.

Do transferu dojść nie musiało. Sam Ronaldo nie zdecydowałby się na taki ruch, gdyby nie jedna osoba. Tą osobą był ówczesny szkoleniowiec Realu Madryt, Fabio Capello. Włoch w sezonie 2006/2007 po raz drugi w swojej karierze objął ster „Los Blancos” po tym, gdy opuścił zdegradowany do drugiej ligi Juventus. Capello, był sfrustrowany faktem, że Ronaldo po kontuzji nawet nie chce podjąć żadnych działań, aby wrócić do swojej szczytowej formy. – Ronaldo to był bez wątpienia największy talent, jaki trenowałem, ale jednocześnie zawodnik, który sprawiał najwięcej kłopotów w szatni. Mam na myśli nie tylko imprezy – mówił 73-latek dla jednej z włoskich stacji.

Zmarnowany mundial i powrót do rzeczywistości

Ronaldo prześladowany urazami w sezonie 2006/2007 tylko siedem razy pojawił się na placu gry w rozgrywkach ligowych, zdobywając zaledwie jedną bramkę. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej podczas mundialu w Niemczech wpisał się po raz kolejny do historii, by teraz pierwszą część sezonu spędzić na ławce. Capello, nie był jednak przekonany do dyspozycji Brazylijczyka. – Gdy wrócił po kontuzji w listopadzie, ważył 96 kilogramów. Zapytałem go, ile ważył, gdy wygrywał Puchar Świata, a on odpowiedział, że 84 kg. Poprosiłem go, aby przynajmniej osiągnął wynik 88 kg. Nie osiągnął. Szkoda, że nie chciał się poświęcić nawet w najmniejszym stopniu.

Sytuacja kadrowa nie należała do najwygodniejszych. Ronaldo w walce o miejsce w podstawowej jedenastce musiał mierzyć się z Ruudem Van Nisterlooy’em, będącym na fali wznoszącej. Holender po dość mroźnym pożegnaniu z Sir Alexem Fergusonem miał odegrać kluczową rolę w projekcie Realu. Jak pokazał czas, stał się fundamentem ofensywy “Królewskich”. Capello, choć w swojej koncepcji nie przewidywał miejsca dla radosnego futbolu Brazylijczyka, spróbował umieścić go obok nowego nabytku z Manchesteru United, zmieniając ustawienie zespołu. Tak, aby wykorzystać dwa znacząco różne charaktery. W rezultacie trzy porażki i powrót do systemu ze skrzydłami. Na nieszczęście dla Brazylijczyka miejsce “dziewiątki” zajął Van Nisterlooy, Ronaldo musiał szukać miejsca gdzie indziej.

Fabio Capello w sezonie 2006-07 zdobył mistrzostwo kraju, na który w Madrycie czekano od 2003 roku. Mimo że wiele na to nie wskazywało, Real wyprzedził “Blaugrane” dzięki lepszemu bilansowi starć bezpośrednich. Mimo zdobytego tytułu klub pożegnał włoskiego trenera. Wówczas 60-letniego szkoleniowca zastąpił Bernd Schuster. Capello, również nie ukrywał rozczarowania swoją drugą kadencją w szeregach “Los Blancos”. W przeszłości powiedział, że wolał pracować z zespołem podczas swojej pierwszej kadencji jako menedżer Realu Madryt w latach 1996-97, twierdząc, że w tamtym zespole oprócz umiejętności była również dyscyplina. To ona sprawiła, że drużyna była niezawodna, sprawiła, że zawodnicy chcieli trenować a podczas meczu walczyć o każdą piłkę. Na boisku zawsze czuli się liderami.

Wielbiony i zapomniany

Ronaldo dla Realu Madryt rozegrał 177 spotkań, strzelając 104 bramki, asystując partnerom 35 razy. – Chciałbym podziękować fanom, którzy cały czas mnie wspierali, i wszystkim kolegom z zespołu, których tu miałem oraz wszystkim trenerom, z którymi współpracowałem – z wyjątkiem jednego – mówił Brazylijczyk, opuszczając Madryt.

Ronaldo, który zainspirował ekipę “Canarinhos” do zwycięstwa na mistrzostwach świata w 2002 roku, przyleciał do Mediolanu. Do miasta, w którym w latach 1997-2002 grał dla odwiecznych rywali swojego nowego klubu. Tym samym został dziesiątym piłkarzem spoza Włoch, który występował zarówno w jednym, jak i drugim klubie. Carlo Ancelotti, ówczesny szkoleniowiec Milanu stwierdził, że utrata sprawności fizycznej Ronaldo jest wynikiem wykluczenia ze składu, które odebrało mu przyjemność z treningów. Na San Siro to miało się zmienić.

Pierwiastek doskonałości w niedoskonałym opakowaniu

Chociaż Ronaldo był uważany za jednego z najlepszych napastników swojego pokolenia. Poważne obrażenia kolana, których się nabawił są powszechnie uważane za winowajcę tego, że nie utrzymał swojej fenomenalnej formy przez całą karierę. Niemniej jednak Ronaldo to dwukrotny zdobywca Pucharu Świata, dwukrotny Mistrz Hiszpanii, zdobywca Pucharu UEFA oraz Pucharu Zdobywców Pucharów. Ronaldo to również dwukrotny laureat “Złotej Piłki”. Mimo wielu zdobytych tytułów zabrakło Ligi Mistrzów. “II Fenomeno” to synonim niespotykanego talentu, łatwości i piękna futbolu, jak również niewykorzystanego w pełni potencjału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x