Emocjonujący  mecz pomiędzy FC Augsburg a Bayerem Leverkusen. Decydujący gol padł dopiero w doliczonym czasie gry i przejdzie do historii Bundesligi.

W kadrze meczowej Bayeru Leverkusen zabrakło byłego reprezentanta Polski Sebastiana Boenischa. Aptekarze rozpoczęli jednak mecz bardzo dobrze i szybko objęli prowadzenie. Heung Min Son podał do Josip Drmicia, ale strzał napastnika obronił golkiper gospodarzy Marvin Hitz, jednak przy dobitce reprezentanta Szwajcarii był już bez szans.

W drugiej połowie piłkarze Markusa Weinzierla zagrali znacznie lepiej i zasłużenie doprowadzili do wyrównania. Po akcji Halila Altintopa i Daniela Baiera piłka trafiła do Caiuby’ego i Brazylijczyk strzelił na 1:1. Był to już piąty gol, jaki w tym sezonie strzelił dla Augsburga piłkarz wchodzący z ławki rezerwowych, co jest najlepszym na razie wynikiem w Bundeslidze.

Gola na 2:1 dla gości strzelił Stefan Reinartz, który miał jednak sporo szczęścia, bo jego uderzenie z dwudziestu metrów odbił jeszcze Jan-Ingwer Callsen-Bracker, co zdecydowanie zmyliło bramkarza Augsburga.

Jednak gospodarze pokazali, że w tym sezonie są naprawdę mocni psychicznie. Bo gdy wydawało się, że nie będą w stanie odrobić kolejnej straty, to jednak w doliczonym czasie gry doprowadzili do wyrównania, a gola dającego im jeden punkt strzelił… bramkarz Marvin Hitz!

Augsburg – Bayer Leverkusen 2:2 (0:1)

Bramki: Caiuby 59′ , Marwin Hitz 90+’, – Josip Drmic 8′, Stefan Reinartz 86′,

fot. skysport.com


x