Dawno “Deadline Day” nie elektryzował tak polskich mediów. Z jednej strony ciekawość odnośnie ruchów transferowych Legii Warszawa… a z drugiej pytania dotyczące przyszłości jej byłego piłkarza – Kamila Grosickiego. Zawodnik Rennes miał przejść dzisiaj do Burnley. Właśnie… “miał” to słowo klucz.

https://twitter.com/GrosickiKamil/status/770763027373232128

Ten tweet reprezentanta Polski rozpoczął falę spekulacji. Najpierw informowano o potencjalnym transferze do Schalke. Potem jednak Mateusz Borek napisał iż zawodnikiem zainteresowane jest Burnley. Zresztą atmosferę podgrzał sam Grosicki, gdy na Twitterze umieścił zdjęcie sprzed wylotu do Anglii. Miało to miejsce koło godziny 19:00. grosik

Czas do zakończenia okienka upływał, a ludzie obserwujący sytuację zaczęli coraz bardziej się niepokoić. Jak zresztą się okazało – słusznie. Powyżej na załączonym obrazku widać iż umieszczone ostatnie wpisy Grosickiego zniknęły. W końcu po północy pojawiły się pierwsze informacje od dziennikarzy “Przeglądu Sportowego”. Nie doszło do transferu. Prawdopodobnie w rezultacie nagłych trudności Burnley wycofało się z zakupu. Na razie wiele wskazuje na to, że wina stoi po stronie Rennes.

Wkrótce na pewno powinniśmy poznać więcej szczegółów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.