W pierwszym spotkaniu IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów na arenie Parken w Kopenhadze, miejscowi podejmowali czwartą siłę w ubiegłym sezonie 1. Bundesligi, czyli Bayer Leverkusen.

Byliśmy dzisiaj świadkami gradu bramek, a kibice mogli się czuć jak gdyby byli na rollercoasterze. Na prowadzenie już w piątej minucie wyszli goście za sprawą najskuteczniejszego napastnika Aptekarza Stefana Kiesslinga. Jednak nie minęło kilka minut, a do głosu doszli gospodarze, którzy po dwóch świetnie wykonanych stałych fragmentach gry objęli prowadzenie. Najpierw pod bramką Bernda Leno ładnie zachował się obrońca Jorgensen, który strzałem głową pokonał golkipera, zaś trzy minuty później również po główce gola zdobył Amartey. Potem do wyrównania doprowadził Bellarabi, który wykorzystał niefrasobliwość defensywy Kopenhagi, natomiast kilka minut przed przerwą trafił Koreańczyk Hueng-Ming Son.

Po zmianie stron tempo spotkania już spadło, choć kilka okazji do podwyższenia wyniku mieli podopieczni Rogera Schimdta. Po fenomenalnej pierwszej części, kibice mogli się czuć zawiedzeni poziomem po przerwie. Zasłużone zwycięstwo Bayeru i to oni wywożą cenne zwycięstwo z ze stolicy Danii. Warto również podkreślić, że w barwach ekipy z Leverkusen pełny mecz zagrał reprezentant Polski Sebastian Boenisch. Rewanż odbędzie się na Bay Arena w Leverkusen w środę o godzinie 20:45.

FC Kopenhaga – Bayer Leverkusen 2:3 (2:3)
Jorgensen 9′, Amartey 12′ – Kiessling 5′, Bellarabi 31′, Son 43

Składy:

Kopenhaga: Andersen – Hogli, Nilsson, Jorgensen, Bengtsson – Amankwaa, Claudemir (Ridder), Amartey, Delaney – Bashkim, Corner

Bayer: Leno – Donati (Jedvaj), Spahić, Toprak, Boenisch – Castro, Rolfes – Calhanoglu (Drmić), Son, Bellarabi (Brandt) – Kiessling

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x